Napaść imigranta na kandydatkę Kukiz’15 do Sejmu w kampanii wyborczej.
8 października około godziny 16, w czasie rozdawania ulotek wyborczych przed Pałacem Prezydenckim zostaliśmy zaatakowani przez Ukraińców.
Byliśmy zszokowani, bo czegoś takiego w Polsce nigdy nie było, ponieważ wiem, że Polacy bardzo szanują reguły kampanii wyborczej. Są ostre spory, dyskusje, walka na bilbordy, na spoty wyborcze ale nie ma fizycznej napaści. Ukraińcy próbują wprowadzić w Polsce ukraińskie zasady walki politycznej – fizyczne napaści, bicie przeciwników. Mam nadzieję, że nie dojdzie do likwidacji przeciwników, tak jak to się działo na Ukrainie.
Ponieważ incydent miał miejsce przed pałacem Prezydenckim, to mam nadzieję, że kamery to zarejestrowały i policja znajdzie i ukarze sprawców.
W czasie rozdawania ulotek przechodnie albo są zaciekawieni, biorą ulotki i dziękują, albo dziękują i mówią, że mają swojego kandydata. I to jest normalne. Jest demokracja i każdy ma prawo do swojego wyboru. Mnie to zawsze cieszy, bo tego nie ma w Kazachstanie, gdzie jest jedna partia i jeden przywódca – bez prawa wyboru.
Może w Polsce nie wszyscy ze wszystkimi się zgadzają ale nie ma fizycznej przemocy. Niektórzy Polacy obawiają się imigrantów ale nikt nie stosuje wobec nich przemocy.
Polska udzieliła gościny i schronienia prawie 300 tysiącom Ukraińcom i powinni oni przestrzegać przepisów polskiego prawa i szanować miejscowe obyczaje.
Ten incydent mnie bardzo zaniepokoił, ponieważ kocham Polskę i nie chciałabym aby Polska zmieniała się na gorsze.
Balli Marzec
Kandydatka na Posła do Sejmu z KWW KUKIZ’15