Odmówiono akredytacji na oficjalną wizytę Prezydenta RP w Kazachstanie

30 sie

Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej

Pan Andrzej Duda

Szanowny Panie Prezydencie,

Odmówiono mi akredytacji na oficjalną wizytę Prezydenta RP w Kazachstanie bez podania przyczyn ani jakichkolwiek wyjaśnień.

Jestem korespondentką opozycyjnej kazachskiej gazety akredytowaną przez polski MSZ od 10 lat.

W cywilizowanym świecie przyjęte jest, że Prezydent na oficjalną wizytę zabiera zagranicznych dziennikarzy ze sobą, a tym bardziej z tego kraju, do którego jedzie. Przykładowo Prezydentowi Trampowi w czasie wizyty w Polsce towarzyszyli polscy dziennikarze akredytowani w USA.

Ograniczenie swobód politycznych i wolności słowa, areszty i więzienia przeciwników władzy, brak niezawisłego sądownictwa, wszechobecna korupcja – to jest dzisiejszy Kazachstan.

W Kazachstanie naród nie zgadza się z polityką obecnej władzy, są protesty robotników, są fale samobójstw młodych ludzi, represje wobec zwykłych obywateli wychodzących na pokojowe mitingi.

Ani jedne dotychczasowe wybory, zarówno parlamentarne jak i prezydenckie, nie zostały uznane przez społeczność międzynarodową za wolne i demokratyczne.

Wizyta Prezydenta dużego europejskiego państwa jak Polska jest potrzebna tylko dyktatorowi Nazarbajewowi i nobilituje go w oczach własnego narodu i demokratycznego świata.

Komu może przeszkadzać moja obecność w czasie wizyty polskiego Prezydenta w Kazachstanie? Wiadomo Nazarbajewowi. Tylko dlaczego realizuje to polskimi rękami?

Ta wiadomość, że odmówiono mi akredytacji, wywołała poruszenie i wielki smutek w środowisku opozycji w Kazachstanie.

Bardzo proszę o interwencję i umożliwienie mi udziału w Pana wizycie w Kazachstanie.

Z poważaniem

Balli Marzec

Korespondentka zagraniczna

Opozycji Kazachstanu za granicą

Tel 605 039 973