W Kazachstanie będzie rozgrywała się światowa polityka
Tygodnika-Solidarnosc- Kazachstan-nieszczesny-azjatycki-klejnot?
Z Balli Marzec, dziennikarką, prezes Stowarzyszenia Wspólnota Kazachska, rozmawia Mateusz Kosiński.
– Nazarbajew rządził twardą ręką 30 lat. Kraj traktował jak prywatne przedsiębiorstwo. Dochody tego ogromnego, bogatego w zasoby kraju były traktowane jak prywatna własność jego klanu. Sam Nazarbajew pieniędzmi państwa dysponował jak własnymi. Tokajew od trzech lat formalnie był prezydentem osobiście wskazanym przez Nazarbajewa, który sądził, że będzie rządził z tylnego siedzenia. I tak rzeczywiście w tym czasie było. Do tego Nazarbajew był szefem Rady Bezpieczeństwa w Kazachstanie, wyznaczając szefów resortów siłowych, a także gubernatorów – kogoś w rodzaju polskich wojewodów. Taka władza była faktycznie w rękach Nazarbajewa. Do śmiesznych zdarzeń dochodziło podczas różnych międzynarodowych konferencji, gdzie z każdego państwa przyjeżdżał jeden prezydent, a z Kazachstanu dwóch. Działo się tak m.in. podczas ostatniego posiedzenia Organizacja Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ODKB) w Moskwie. To pokazywało, że obecny prezydent nie ma władzy, bo rządzi Nazarbajew. Dlatego to wobec niego skierowany był gniew ludu.
Cały wywiad w Tygodniku Solidarność